Miasto Morthal
Domy => Dom Naomi => Wątek zaczęty przez: Naomi w Październik 24, 2013, 15:49:41
-
.
-
Odozylam zakupy do kuchni i weszlam do salonu zeby go troche udekorowac.
Rozwiesilam wszedzie rozne serpentyny i balony. Wyszlam do kuchni.
-
Weszłam. Położyłam przekąski na stoliku. Podeszłam do telewizora, podłączyłam pendrive i włączyłam muzykę.
-
Weszłam. Postawiłam resztę jedzenia.
-
_Siadaj. - powiedziałam siadając na kanapę. - Twoja siostra przyjdzie? - spytałam.
-
-Nie wiem. Nie widziałam jej-westchnęłam siadając obok.
-
- Mam nadzieje że Isaac przyjdzie. (xD) No i moi znajomi- uśmiechnęłam się.
-
Skinęłam głową.
A Isaac stoi za drzwiami...xD
-
Zaczęłam nucić piosenkę.
__________________
No właśnie. xD
Kurde ej net mi na necie nie działa a zaraz muszę złazić z kompa bo siostra chce wejsć xd
mam nadzieje ze znów będzie działał.
-
Spoko.
-
-Są w tym mieście jacyś fajni faceci? - spytałam z szerokim uśmiechem, cicho chichocząc.
-
___________
jak będzie mi działał net to odpiszę.
-
:)
-
-Nie wiem. Nie rozglądam się. -uśmiechnęłam się chłodno. Zawsze taka byłam. Ludzie jakoś mnie nie lubili. Omijali szerokim łukiem cichą, nieufną dziewczynę.
-
Wszedłem.
-Sorry, że tak stałem, ale się lekko zamyśliłem. (xD)
-
Uniosłam brwi.
Lekko?...xD
-
___________________________
Taa... Lekko...xD
-
xD
-
Usmiechnelam sie do Isaac'a. Zaczelam rozlewac alkohol gdy weszi moi znajomi.
Przywitalam sie z nimi cieplo.
- To sa Isaac i Kells a to moi znajomi. Sue, Mike, Jake, MIimi, Schyuler, Deming,Oliwer, Adam, Nadia i Kinsley. - przedstawilam wszystkich.
-
Spojrzałam na nich.
-
Zaczela sie impreza. Wszyscy tanczyli. Ja jak zawsze wyglupialam sie z Kingsley'em.
Oliwer, jedyny poukladany chlopak z calej naszej paczki podszedl do Kells.
- Hej. - powiedzial z usmiechem.
-
-Heja-odpowiedziałam.
-
-Jestem Oliwer, ale zazwyczaj mowia do mnie Olii. - usmiechnal sie.
-
-Jak mówiła Naomi Kelsey, ale i tak wszyscy nazywają mnie Kells-westchnęłam.
-
- Ladne imie. - popatrzyl na nia.
-
Uśmiechnęłam się.
-
- Zatanczysz? - spytal.
-
Przytaknęłam wstając.
-
Chwycil ja za reke i zaprowadzil na nasz tymczasowy parkiet kiedy wlasnie wlaczyli wolny kawalek.
Oliwer byl dosc niesmialym chlopakiem. Nie bardzo wiedzial co ma teraz zrobic zeby nie urazic Kells.
-
Uśmiechnęłam się do niego.
A to żeś mi podstawiła. Kells jest nieśmiała ;-;
-
Zarumieniony delikatnie objal jej talie w tancu.
Ja tanczylam wolnego z Jake'm. Moim bylym chlopakiem.
-_______________________________
wiem :D
-
Zamyśliłam się.
Osz ty...xD
-
Olii przygladal sie Kells z zainteresowaniem.
W tle bylo slychac jak opieprzam Jake'a za to ze zaczal sie do mnie "przystawiac". obydwoje mielismy juz troche alkoholu w organizmie.
________________________
buahahaha xD
-
Odgarnełam włosy z czoła.
-
- Chciałabyś się czegoś napić? - zaproponował.
-
Skinęłam głową.
-
Chwycił ją za rękę i podszedł z nią do stolika. Wziął dwa kieliszki z drinkami i podał jednego Kells.
Mnie w tym czasie próbowali uspokoić Mike i Kingsley.
-
Napiłam się obserwując Naomi.
-
- Przepraszam na chwilę, za moment wrócę. - powiedział Oliwer i udał się w stronę łazienki.
W tym czasie Adam podszedł do Kells. Był bardzo pijany. Zaczął ją nachalnie podrywać.
Moja złość mijała, a Jake cały czas mnie przepraszał.
-
Spojrzałam na chłopaka unosząc brwi. Odsunęłam się dużo dalej.
-
Adam znów podszedł do Kells i zaczął ją obmacywać.
Wtedy wszedł Oliwer, który ruszył w ich stronę.
-
Odsunęłam jego ręce. Przyszło mi to z niejakim trudem.
-
Adam nie odpuszczał. Oliwer dość wkurzony stanął w obronie Kells i odsunął go od niej. Zaczęli się głośno kłócić.
-
Obserwowałam nieco zirytowana.
-
Adam popchnął Oliwera ale ten nie zareagował. Próbował go uspokoić.
Ja usiadłam z Jake'm na kanapie. Rozmawialiśmy.
-
Westchnęłam patrząc na nich.
-
Adam odszedł gdzieś w kąt.
-Nic Ci nie jest? - spytał Oliwer.
-
Pokręciłam głową.
-
- Może się przejdziemy? Do parku? - spytał.
-
-Och, możemy. Przy okazji...Mogę wziąć psa? Zostawiłam go u sąsiadki.
-
- No pewnie. Uwielbiam psy. - uśmiechnął się. - Chodźmy. - powiedział i wyciągnął do niej rękę.
-
Złapałam dłoń. Wyszliśmy. Odebrałam psa.
-
Wyszłam z Jake'm.
-
Weszlam do salonu. Dopiero teraz zobaczylam panujacy tu okropny balagan. odlozylam deser i sok. Zaczela sprzatac. Pozbieralam wszystkie serpentyny, balony i wszystkie smieci. Zanioslam wszystko do kosza. Pozbieralam talezyki i naczynia. Wyszlam do kuchni, pozmywalam wszystko i wrocilam. Wzielam deser i sok. Usiadlam na kanapie wlaczajac jakas komedie i jedzac.
-
Wylaczylam film. Zalozylam kurtke i wyszlam.
-
Wyszedłem.
_______________________
Za kiedyś xD