Miasto Morthal
Domy => Dom Meg => Wątek zaczęty przez: Meg w Październik 23, 2013, 18:46:29
-
(http://etotdom.com/wp-content/uploads/2013/08/Foto-4-Dekorativnye-nishi.jpg)
-
Weszłam do Pokoju, mały Jaśmin był gdzieś pod gruzami ubrań. Ciche "Miau" Dobiegały z mojego łóżka. Szybkim ruchem ręki strzepnęłam ubrania na przed tygodniową lazanię i moim oczom się ukazał mój koteczek, przypominał trochę syjama, ale miał ciemne podkolanówki i jasne "skarpetki" co od razu ujawniło prawdziwą rasę. Mały Jaśmin był rasowym Snowshoe, jego rodowód powinien być ... nwm.
-Ych... Potrzebuję gosposi - Mruknęłam
-
-Aaaa... Kells tutaj potem posprząta - Zaśmiałam się - A idę po coś do jedzenia.
Powiedziałam i skierowałam się do kuchni.
-
Weszłam spodziewając się zastać siostrę. Westchnęłam gdy jej nie zobaczyłam natomiast moim oczom ukazał się bałagan jakich mało. Wzięłam się do sprzątania. Gdy pokój był już czysty okazało się że podłoga jednak istnieje (xD). Spojrzałam na kociaka.
-
Usiadłam na chwilę spoglądając na kota. W zasadzie byłam tu zaledwie od jakichś 5 dni. Zmachana wstałam i wychodząc zostawiłam równo poukładane rzeczy w odpowiednich miejscach.
-
Weszłam i dostrzegłam porządek no i Jaśmina latającego po całym pokoju.
-A nie mówiłam -Zaśmiałam się.
-
Otworzyłam moją jedyną szafkę na klucz, a z niej wyleciała tona popcornu. Włączyłam telewizor, dziwiąc się, bo myślałam, że nie mam TV xD. Włączyłam jakiś horror, dzisiaj - Nic strasznego. Puściłam sobie "Piwnicze drzwi" i zajadałam popcorn.
-
Cichutko do pokoju wsunęła się Lori.
-
Nie zwracałam uwagi na Kota, kiedyś miałam tutaj bez pańskiego żółwia. Za to Jaśmin przyglądając się kotce położył na plecach na łóżku, obok mnie.
-
Kotka z zaciekawieniem spojrzała na kociaka.
-
Jaśmin zaczął się turlać, cichutko mraucząc.
-
Lori wskoczyła na łóżko i obwąchała powietrze od malca.
-
Kotek nie reagował, po prostu gapił się na kotkę.
-
Usiadła przechylając głowę.
-
Jaśmin zamknął oczy.
-
Przeciągnęła się spoglądając na Meg.
-
Byłam pochłonięta tak filmem, że aż zasnęłam. Kociak zaś otworzył oczy no i wstał. Wziął się za zjadanie mojego popcornu który walał się na ziemi, a raczej stał na jego warstwie i wcinał.
-
Kotka zamrugała zdziwiona.
-
A Jasiek(Jaśmin xD) nic sobie z tego nie robił tylko się obżerał.
-
Przymknęła oczy.
-
Kotek gdzieś nadepnął i zapadł się pod popcorn.
-
Wychyliła się z łóżka spoglądając na doł zdziwiona.
-
Jasiek próbował wejść do góry, ale nic. Zaczął cichutko miauczeć i jeść...
-
Machnęła łapą odsuwając część kukurydzy.
-
Było już widać kociaka, jednak on pobiegł w bok i wybiegł z labiryntu popcornu.
-
Kotka wreszcie nie mogąc utrzymać równowagi zwaliła się z mebla prosto w popcorn.
-
Kotek położył się zmęczony.
-
Wygrzebała się z zastanawiającą mina.
-
Wydał z siebie dźwięk, jakby śmiech.
-
Otrząsneła się.
-
Zamknął ocka
-
Ziewnęła.
-
Zasnął
-
Spojrzała na małego.
-
Spałam
-
Otworzyłam oczy, chyba mi się usnęło. Wzięłam do ust popcorn i podeszłam do szafki z ciuchami i wzięłam ubrania no i buty. Poszłam do własnej łazienki.